Autor Wiadomość
lm
PostWysłany: Pią 12:52, 09 Mar 2007    Temat postu:

Tak mnie jakos wywołano do odpowiedzi Smile Po prawdzie ćwiczylem aikido parę lat, chociaz to aikido co ćwiczyłem na początku nie zawsze było przez wielkich polskiego światka aiki nazywane aikidem Smile
Potem był yoshinkan - juz bardziej aikidowy.

Ale co ja mogę dodać do tego co juz napisał stelu, czy Grey??? (nie mówiac juz o głębi wypowiedzi Oskara...). Zależy JAK się ćwiczy. Jak sie ćwiczy na poważnie, to zazwyczaj bardzo boli a i szybkim trzeba byc niezmiernie żeby sobie nie dac nic zrobić - czytaj: na treningu jest harówa. No ale tak ćwiczy pewno 5% populacji aikidockiej, chociaż tak koło 90% mówi że tak właśnie ćwiczy Smile Mnie niemieckie aiki zmusiło do poszukania sobie innego zajęcia i tak zabrałem sie za kije Smile

Iaido/Jodo też można prowadzić lajtowo (np: Olkusz) albo mniej lajtowo (np: Augsburg), która droga jest właściwa??? Nie wiem. Z jednej strony Henry zawsze mówił -jak kiedyś pieprzniecie tymi kijami to to co wam zostanie z treningów to będzie właśnie kondycja, mocne ręce itp... Technika umrze po roku. Z drugiej strony West Sensei (taki 6 dan Jikiden z Anglii) pisze że trening iaido to nie jest miejsce do nabierania kondycji... Co nauczyciel to inne podejście.

Ale wracając do filmów - to co ten pan odstawia niestety jest BARDZO typowe dla aikido - macha drewnem/żelastwem bez większego sensu i do tego bez większego przekonania. Na 100% tak samo robi aikido.

Moja rada - przed obejrzeniem zamknąć przegląderkę Smile Po co czas na ten syf tracić? Nie liepiej coś porządnego obejrzeć? A i komentować nie ma sensu. I uwierzcie mi - takich ludzi się nie przekona że robią bzdury. Bo to jest jak z tym (fajnym bądź co bądź) hasłem:
"z głupim sporu nie wygrasz - najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem zwycięży doświadczeniem"

pozdro
LM
stelu
PostWysłany: Czw 13:31, 08 Mar 2007    Temat postu:

W kwestii mizerności współczesnego aikido polecam ciekawy artykuł

http://www.aikidojournal.com/article.php?articleID=112&lang=pl

A w temacie:

http://www.youtube.com/watch?v=mAV_amzevcc&mode=related&search=

http://www.youtube.com/watch?v=H_wv6JdY2lI&mode=related&search=

i to już nie są "cioty" z aikido Very Happy
Bernard
PostWysłany: Śro 14:46, 07 Mar 2007    Temat postu:

Laughing
M1GLANC
PostWysłany: Śro 14:40, 07 Mar 2007    Temat postu:

stelu napisał:
Nie dziwię się, że tak twierdzisz i prawie zupełnie się z tobą zgadzam. Niewielki procent klubów w Polsce, w których ćwiczy się na innych zasadach niż gdzie indziej, nie zmienia niestety faktu, że o wyglądzie aikido i sposobie jego postrzegania decyduje jednak ten większy procent...
"Solidnie" ćwiczy się z reguły w niewielkich klubach (po kilka - kilkanaście) osób, nie nastawionych na działalność "marketingową", więc trafić tam trudno...

A to że w aikido po kilku latach nie mając żadnych umiejętności można mieć stopień mistrzowski?To też niestety prawda. Sam mam kilku znajomych, którzy trenując czasem krócej niż ja noszą już czarne pasy, a o ich umiejętnościach nie będę się wypowiadał.

Powszechna opinia nie wynika moim zdaniem tylko z braku rywalizacji w postaci sparingów, chociaż mały wpie..ol od czasu do czasu doskonale uczyłby pokory niektórych "senseiów". Metoda treningowa opiera się na bardzo podobnych zasadach jak w innych systemach czy szkołach (klasyczne jujitsu, krav maga itp.), czyli ćwiczenia ustalonych form przy partnerze stawiającym opór stosownie do stopnia zaawansowania ćwiczącego. Nie słyszałem żeby ktoś zarzucał tym systemom "pedalstwa". Nie sparuje się także na przykład w jodo, jednak w formach wyraźnie widać walkę i nie można zarzuć "pedalstwa".

Wszystko to moim zdaniem wynika z tego, że w aikido mają szansę na "karierę" ludzie którym po prostu brakuje czasem jaj. Gdzie indziej nigdzie daleko by nie zaszli.


w skrócie pedalstwo... Wink
stelu
PostWysłany: Śro 14:15, 07 Mar 2007    Temat postu:

Nie dziwię się, że tak twierdzisz i prawie zupełnie się z tobą zgadzam. Niewielki procent klubów w Polsce, w których ćwiczy się na innych zasadach niż gdzie indziej, nie zmienia niestety faktu, że o wyglądzie aikido i sposobie jego postrzegania decyduje jednak ten większy procent...
"Solidnie" ćwiczy się z reguły w niewielkich klubach (po kilka - kilkanaście) osób, nie nastawionych na działalność "marketingową", więc trafić tam trudno...

A to że w aikido po kilku latach nie mając żadnych umiejętności można mieć stopień mistrzowski?To też niestety prawda. Sam mam kilku znajomych, którzy trenując czasem krócej niż ja noszą już czarne pasy, a o ich umiejętnościach nie będę się wypowiadał.

Powszechna opinia nie wynika moim zdaniem tylko z braku rywalizacji w postaci sparingów, chociaż mały wpie..ol od czasu do czasu doskonale uczyłby pokory niektórych "senseiów". Metoda treningowa opiera się na bardzo podobnych zasadach jak w innych systemach czy szkołach (klasyczne jujitsu, krav maga itp.), czyli ćwiczenia ustalonych form przy partnerze stawiającym opór stosownie do stopnia zaawansowania ćwiczącego. Nie słyszałem żeby ktoś zarzucał tym systemom "pedalstwa". Nie sparuje się także na przykład w jodo, jednak w formach wyraźnie widać walkę i nie można zarzuć "pedalstwa".

Wszystko to moim zdaniem wynika z tego, że w aikido mają szansę na "karierę" ludzie którym po prostu brakuje czasem jaj. Gdzie indziej nigdzie daleko by nie zaszli.
joda
PostWysłany: Śro 13:32, 07 Mar 2007    Temat postu:

no i wróciliśmy do punktu wyjścia Smile jak w aiakido - wszystko operiera się na kuli Smile
M1GLANC
PostWysłany: Śro 10:19, 07 Mar 2007    Temat postu:

aikido to jedne wielkie pedalstwo
joda
PostWysłany: Śro 1:38, 07 Mar 2007    Temat postu:

A co do tego to nie mam wątpliwości - wielokrotnie słyszałem jego narzekania na citowate treningi a Łukasz to w końcu "fizol" również z zawodu Smile
stelu
PostWysłany: Wto 23:25, 06 Mar 2007    Temat postu:

Lm nas pewnie pocieszy że z niemieckim aikido jest jeszcze gorzej Very Happy
joda
PostWysłany: Wto 21:38, 06 Mar 2007    Temat postu:

Miło słyszeć, że przynajmniej część aikidoków w III/IV czy którejś tam RP ćwiczy porządnie Smile czekałem trochę na głos Łukasza bo on zdaje się sporo czasu aikido ćwiczył a i Henry coś w tym rodzaju choć to raczej jujitsu bardziej niż aikido ale nie jestem pewien. Zdaje się, że Łukasz gdzieś przepadł Smile może się objawi niedługo...
Grey Fox
PostWysłany: Wto 19:41, 06 Mar 2007    Temat postu:

Joda, powiedziałbym nawet, że aikidocy, którym budo pomyliło się z baletem to niestety większość (przynajmniej jeśli chodzi o gaijinówWink), stąd też -poniękąd słuszne -opinie ludzi którzy ćwiczą "coś innego" na temat aikido.
Także absolutnie się M1GLANCowi nie dziwię. Wejdźcie na jakiekolwiek forum dotyczące sztuk walki i aikido -w 90% przypadków znajdziecie temat "czy aikido jest skuteczne" -co nieco dziwi w przypadku sztuki _walki_ (mimo wszystko), co z definicji powinno być skuteczne.
Ja też przez pewien czas miałem do czynienia z czymś co powoli i skutecznie wyrabiało mi opinie podobną do wyżej wymienionych. Sorry Winnetou, ale jak ktoś ma podejście w stylu -sytuacja autentyczna -tori męczy się nad techniką, która za cholerę nie działa i kwituje to sentencjonalnie "nie umiesz padać" to ja wysiadam Laughing
Na różnych seminariach bywa tak, że nauczyciele nie dopuszczają do "ukowania" kogoś spoza sekcji, bo a nuż "coś nie pyknie" i będzie wstyd na całą wieś. W takiej sytuacji miałem ochotę ciepnąć to wszystko w pierony (bo jak ktoś wymyśla sobie powody, żeby nie być na treningu to już jest bardzo źle...)

Na szczęście ktoś (w tym momencie chciałbym pozdrowić Stela:wink:) zetknął się z nieco innym podejściem. (hehe, brzmi to nieco jak "to odmieniło moje życie:wink:). Poszedł na przeszpiegi na parę treningów no i powiem że nieźle się nakręcił na to całe "aikido nishio", bo tak się nazywa linia przekazu wg Shoji Nishio Sensei. Ja tak sobie słuchałem, jak to ładnie widać, że aikido pochodzi od miecza. Bo niby wszyscy tak mówią, a jak przychodzi co do czego żeby to zademonstrować to robią się problemy; jak to tymi samymi niemalże ruchami można zrobić technikę z jo, z mieczem, a następnie z gołymi ręcami. Jak to ładnie atemi są zintegrowane, (nasza poprzednia sekcja odrzucała uderzenia jako zbyt brutalne -bo przeca aikido to dla dżentelmenów jest, a dżentelmeni się nie biją... Wink), no i generalnie nie ma podkładania się. No to wpadłem na parę treningów, i po parotygodniowej przerwie od treningów aikido w ogóle zostałem na stałe.

W czym tkwi problem -wielu uczniów zaczyna ćwiczyć od d*** strony. Mianowicie, jakiś wielki nauczyciel, która posiada jakieś umiejętności rzuci gościa za pomocą minimalnego ruchu ręki, no to wszyscy jego uczniowie też starają się wykonać ten ruch nie rozumiejąc _dlaczego_ on działa. No i zaczynają się podkładać. A potem są takie cuda, że jakby zabrać tori to uke pewnie sam by sobie zaaplikował technikę. I pewnie jeszcze jakąś dźwignię dokręcił i związał na dodatek. A co. A niektórzy potem są przekonani o swych nadludzkich umiejętnościach i szpanują różnymi "niezginalnymi rękami".

Shoji Nishio Sensei, miał wysoki stopień Aikikai, ale także dość wysokie stopnie w kendo, iaido (Muso Jikiden Ryu, o ile pamiętam), jodo (ćwiczył też jojutsu). A zaczynał od judo i karate. I to wszystko się bardzo ładnie w aikido uzupełnia. A że niektórzy robią takie cuda że wspomniana już d*** cierpnie i żyją w błogiej nieświadomości -ich sprawa. Nie twierdzę że styl Nishio jest czymś idealnym, jedyną słuszną drogą którą należy podążać. Ale wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze, i choć rozwijam się w niej powoli (bo jestem dość odporny na wiedzęWink), to jednak czuję że się rozwijam i że jak tak dalej pójdzie to -z moją przyswajalnością -za parę tysięcy lat to ma szanse działaćWink
Dobra, koniec tej grafomanii. Eh, znowu piszę pierdoły zamiast być na treningu...
Pozdrawiam
Grey Fox
stelu
PostWysłany: Wto 18:45, 06 Mar 2007    Temat postu:

No i niestety masz rację...

Na szczęście są pewne wyjątki, ale znaleźć instruktora, który przy dużych umiejętnościach nie uważałby się za jednocześnie za nie wiadomo jakiego "mastera", podczas treningu ćwiczyłby ze swoimi uczniami a nie tylko chodził i poprawiał jest bardzo trudne.

Niedawno widziałem się na stażu ze znajomym z zaprzyjaźnionej sekcji, który po przeprowadzce do stolicy nie znalazł dojo aikido, w którym ćwiczyło by się w taki sposób jak wcześniej opisywałem. W rezultacie wylądował w sekcji karate...
M1GLANC
PostWysłany: Wto 18:28, 06 Mar 2007    Temat postu:

Ty to nazywosz "specyficznym charakterem" jo pedalstwem i tyle...
Prowda jest tako że jak kiery se nie dowo rady na jakiejś MA to idzie na aikido i tam po 2 latach robi sie masterem...
stelu
PostWysłany: Wto 18:02, 06 Mar 2007    Temat postu:

M1GLANC, to nie jest taki proste...

Aikido ze względu na brak rywalizacji przyciąga ludzi o specyficznym charakterze. Z czasem opanowują w jakimś stopniu ruch i zdobywają kolejne dany, ale ćwicząc "miękko" i "na luziku" nigdy nie osiągną pewnych cech charakteru, które każda sztuka walki powinna kształtować.

Tacy ludzi unikają bólu i niewygody, który przeważnie wiąże się z dobrą kontrolą ze strony tori (broniącego się). Gdy będąc uke są kontrolowani w sposób, który jest dla nich niewygodny, stwierdzają że tori nadużywa siły, co często jest po prostu nieprawdą.

Kiedy będąc uke ćwiczy się z kimś już nieco zaawansowanym, normą powinno być zwracanie mu uwagi na brak kontroli poprzez zwyczajne uderzanie i kopanie w odsłonięte miejsca, przeszkadzanie w wykonywaniu techniki itp. Bardzo często partner wtedy protestuje i unika ćwiczenia z taką osobą "bo on się stawia" albo "nie umie się rozluźnić" co z punktu widzenia aikido jako budo jest zupełnie nie do przyjęcia...

Niestety taki "rozlazły" sposób ćwiczenia staje się coraz bardziej popularny w Polsce i na świecie Sad
M1GLANC
PostWysłany: Wto 17:26, 06 Mar 2007    Temat postu:

Ok niech ci bedzie Ueshiba nie był pedałem i to co robjił mioło sens ale tera wonio kwiotki od drugij strony i oroz znodło na jego plac pełno nowych mistzrów... U japsów jeszcze to jakoś wyglondo ale w polsce to już szkoda godać... Pedalstwo do potyngi i wzojemno adoracja i celebrowanie... No i oczywiście maszynka do trzepaania kasy...
Nie oceniom sztuki po ludziach... Tak sie składo że 2 lata życia zmarnowołech na aikido i wiem co godom...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group