Autor Wiadomość
yukiko
PostWysłany: Czw 18:46, 24 Mar 2011    Temat postu:

Ale ja wcale nie narzekam (żeby było jasne). Tak się tylko trochę nabijam z siebie samej.

Trudno mi porównać, jakby było jakby to był pierwszy. Ale na pewno stresowałam się bardziej niż na pierwszym i śmiem przypuszczać, że na każdym kolejnym (jeśli jakieś jeszcze będą) będę się stresować jeszcze bardziej, hehe

Poza tym żarty żartami, ale naprawdę doceniam fakt, że dowiedziałam się tak późno - a gdyby nie Łukasz, to nawet miałabym jeszcze jeden dzień w życiu bez stresu, hehe

Sensei prowadzi pod tym względem doskonałą politykę - przynajmniej wobec mnie Mr. Green
joda
PostWysłany: Czw 17:00, 24 Mar 2011    Temat postu:

Pomyśl sobie jak by było na tym egzaminie gdyby to był pierwszy Smile dodatkowy stres by był, że nie wiesz co i jak i kiedy i w ogóle....
a tak?
Smile
dalej będzie lepiej, z egzaminu na egzamin stres coraz większy ale przynajmniej o tym wiadomo z wyprzedzeniem Smile
yukiko
PostWysłany: Czw 11:26, 24 Mar 2011    Temat postu:

Dobrzy ludzie, nie piszcie tu takich rzeczy, bo ja to forum w pracy czytam i prawie się kawą poplułam Wink

Łukasz, widzisz... mnie oszukano - powiedziano, że ten pierwszy egzamin zdaję po to, że dzięki temu drugim się będę mniej stresować, heh - niezła ściema, nie powiem Very Happy

O tym że później będzie łatwiej to nikt nie mówił - aż tak mnie nie próbowali nabierać Mr. Green
joda
PostWysłany: Czw 0:56, 24 Mar 2011    Temat postu:

Nabijasz się? A ja myślałem, że z tym kiblem to na poważnie było... dobrze że nie poszedłem sprzątać bo mało brakło a bym się na trening spóźnił i wstyd by było...
lm
PostWysłany: Śro 19:15, 23 Mar 2011    Temat postu:

nic w iaido "później" nie jest łatwiejsze niż "wcześniej"

następny będziesz miała shodan, a więc DAN, a więc już nie KYU no i wicie rozumicie, to już nie można nie dokręcać stópek (no nie?) w 8 formie...
yukiko
PostWysłany: Wto 15:01, 22 Mar 2011    Temat postu:

No tak, tak... co poniektórzy zdążyli zauważyć... Mr. Green

A wracając trochę do tematu, to wcale nie jest tak, że drugi egzamin jest mniej stresujący od pierwszego, jak się okazuje... ja byłam tak zestresowana w niedzielę, że ledwo byłam w stanie zapanować nad swoimi nogami - jestem przeszczęśliwa, że się pode mną nie złożyły, hihi
lm
PostWysłany: Wto 14:34, 22 Mar 2011    Temat postu:

żadne przywołanie - ja to w zasadzie z Michała nabijam się cały czas...
yukiko
PostWysłany: Czw 19:27, 17 Mar 2011    Temat postu:

Oj tam, oj tam... Sensei Cook nam w Gliwicach tłumaczył wyczerpująco, kto to jest Sensei dla każdego z nas, więc nie ma ucieczki niestety - już wiemy wszystko Very Happy
joda
PostWysłany: Czw 14:03, 17 Mar 2011    Temat postu:

Z Sensei to nie wolno żartować ale ze mnie to spokojnie można a nawet należy Smile

A co do Łukasza to trudno powiedzieć bo ja też nie wiem Smile

Pozdrawiam

Joda
yukiko
PostWysłany: Śro 19:42, 16 Mar 2011    Temat postu:

Czy to przywołanie do porządku, że z Senseia nie wolno żartować? Wink
lm
PostWysłany: Śro 17:26, 16 Mar 2011    Temat postu:

zawsze sobie tak słodzicie?
yukiko
PostWysłany: Śro 18:52, 02 Mar 2011    Temat postu:

To zależy czy Sensei za komplement uznaje fakt, że jest najwyraźniej uważany za kogoś, kto nie mydli ludziom oczu albo nie ma w sobie wrodzonej "matczynej" łagodności czy coś Very Happy (przynajmniej ja tak to zrozumiałam)

Z punktu widzenia bycia dyplomatą albo pracy w reklamie/PR na przykład to na pewno nie jest komplement - a z punktu widzenia szlachetnej sztuki nauczania, to już zależy, jak kto lubi Very Happy
joda
PostWysłany: Śro 1:26, 02 Mar 2011    Temat postu:

Tylko nie wiem czy to był komplement pod moim adresem czy nie za bardzo Smile ale trzeba chyba przyjmować takie rzeczy optymistycznie Smile znaczy czasem nei ważne co mówią tylko że mówią Smile

Joda
yukiko
PostWysłany: Pon 10:17, 28 Lut 2011    Temat postu:

Mam taką małą anegdotkę z seminarium w Gliwicach... Wink

Na sayonara party podczas zapoznawania się z ludźmi ktoś mnie zapytał czy jestem nowym narybkiem Koryukanu, na co odpowiedziałam, że zasadniczo tak - że dopiero od czterch miesięcy trenuję.
Na co usłyszałam odpowiedź: a to masz jeszcze póki co fajnie - dopiero poznajesz sekwencje ruchów w kata i jest łatwo, jeszcze nie wiesz, że im dalej, tym coraz trudniej i bardziej pod górkę.
Na co ja: właściwie to już zauważyłam tę prawidłowość.
Odpowiedź: A no tak, ty się u Michała Nowakowskiego uczysz... Very Happy

Sensei widzę ma renomę Wink
joda
PostWysłany: Wto 18:25, 15 Lut 2011    Temat postu:

No i powoli dochodzimy do porozumienia Smile

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group